Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi marathonrider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 18954.70 kilometrów w tym 184.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marathonrider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:861.41 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:53:15
Średnia prędkość:16.18 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (91 %)
Maks. tętno średnie:159 (78 %)
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:41.02 km i 2h 32m
Więcej statystyk
  • DST 58.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 31.64km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wszystko mi opadło

Sobota, 30 marca 2013 · dodano: 30.03.2013 | Komentarze 5

Trening do dupy.

Czwarty raz w tym roku na szytkach i trzecia rozcięta. Po kolei:
- nowa TUFO S3 LITE 21
- niemal nowa VITTORIA Szytka Corsa EVO CX 23
- i dzisiaj na dobitkę psychiki nowa Veloflex Extreme 22

NIE WIEM JAKIE JEST PRAWDOPODOBIEŃSTWO, ale mam już tylko chęć na sprzedanie tego wszystkiego w pizdu, kupienie przyczepki rowerowej i przerzucenia się na turystykę.
Już chyba nie chodzi o kasę, a nie o nią również chodzi. MASAKRA! Cały zeszły rok jedno rozcięcie, a tu 4 słownie CZTERY wyjazdy.
Jak powiem, że jestem załamany to nie skłamię.
Półtorej godziny na dworcu i ponad godzinę w pociągu...

Wszystkim wesołych :). Mam nadzieję, że przynajmniej przyciągnąłem od Was wszystkie klęski świata.

Ps. Idę zrywać, czyścić, kleić...


Kategoria Trening outdoor


  • DST 72.60km
  • Czas 02:30
  • VAVG 29.04km/h
  • HRmax 179 ( 89%)
  • HRavg 150 ( 74%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybki wypad na północ

Piątek, 29 marca 2013 · dodano: 29.03.2013 | Komentarze 0

Za namową Piotrka zamiast się zamulać przed telewizorem wyrwałem się na kilka testowych kilometrów. Eastony sprawują się dobrze. W końcu wróciłem do speedplay i w porównaniu do Time'ów, a nie nie ma czego porównywać. Dzisiaj też zdecydowałem się ubrać zdecydowanie lżej i była to dobra decyzja.
Sama trasa bez większych zaskoczeń. Sporo jazdy z bocznym wiatrem, podjazdy raczej bez akcentów. 2-3 razy przetestowałem nogę i wyszło całkiem dobrze.
Po porannej zabawie czułem lekkie zmęczenie.
Najmocniejszy odcinek to powrót od Skarszyna niemal do domu, gdzie zaczęło mi się spieszyć do domu ze względu na zapadający zmrok, a kąśliwy wiatr wcale nie pomagał. Wyszła z tego jazda w okolicach granicy strefy 2 i 3.


Kategoria Trening outdoor


  • DST 1.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 1.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Protokół 1/X

Piątek, 29 marca 2013 · dodano: 29.03.2013 | Komentarze 8

Opis zbędny

Wnioski:
- pierwsze 6 powtórzeń równo pod względem oporu i kadencji
- 7-8 powtórzenie zrobione na celowym oporze jednak na niższej kadencji moja tajemne wskaźniki pokazały ok 2,5km/h co by dawało różnicę na poziomie ok 5-6rpm niżej Ponadto tylko po 18sekund. Było trochę bujania.
- w ostatnich powtórzeniach zagrała głowa, ale jak na pierwszy raz od od od lipca? to jestem bardzo zadowolony, bo trochę w ciemno dobrałem obciążenie
- jak widać puls nie jest najlepszym wskaźnikiem obciążenia szczególnie na rowerze stacjonarnym, gdzie tylko pracą nóg przy możliwie dużej stabilizacji reszty ciała wzbijam tętno
- jest 30minut po i dalej czuję lekkie drapanie w gardle
- zastanawiam się nad Tabatą w blokach, ale nie zapanuję tutaj nad kadencją

- chyba niepotrzebnie tak dopieszczam rozgrzewkę. Fachowa literatura mówi 5+4+5, czyli 14minut i w tym jest rozgrzewka trening i rozjazd :). Następnym razem spróbuję w ten sposób.


Kategoria Trening indoor


  • DST 1.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 0.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku M4

Środa, 27 marca 2013 · dodano: 27.03.2013 | Komentarze 0

Krótko:
rozgrzewka 40minut z dwoma krótkimi akcentami podczas, której stopniowo zwiększałem obciążenie. Kadencja ca 100rpm
Pierwsza przymiarka do M4 12 minut kolejne odpowiednio 15 i 18 minut.
W przerwa lekko. Po trzecim powtórzeniu chwila wytrzymałościowo na kadencji 80-90 i rozjazd 10 minut.

Wnioski:
- nie kierując się pulsem, a RPE trening ponownie wykonany pod progiem.
- 1 powtórzenie za mocno przez co po 12stu minutach miałem serdecznie dość
- 2 i 3 powtórzenie głównie w pozycji aero przez co byłem wstanie przenieść większą moc przy relatywnie mniejszym zmęczeniu

- siodełko niestety jest bardzo niewygodne do wykonania powtórzeń w pozycji aero przez co bardzo wybijałem się z rytmu

Harmonogram treningów do Mnicha:
czwartek 1-1,5h wytrzymałościowo
piątek rano rozgrzewka + tabata (1h) po południu rozgrzewka MOC (20-25reps) + rozkręcenie (1h)
sobota tlen/lekko 2-3h
Niedziela rozgrzewka kilka powtórzeń interwałowych rozjazd 1,5-2h
poniedziałek tlen 4h
wtorek luz
środa rozgrzewka 2x20m M4 rozjazd 2h
czwartek 1h lekko
piątek 1h lekko lub luz
sobota max2h i w środku kilka krótkich akcentów
niedziela mnich :)


Kategoria Trening indoor


  • DST 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 0.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkręcenie

Wtorek, 26 marca 2013 · dodano: 26.03.2013 | Komentarze 1

Poniedziałek i wtorek stał pod znakiem nieograniczonego maksowania co skutkuje zwykle u mnie niechęcią do wszelkiej aktywności. Wcale a wcale mi się nie chciało dzisiaj kręcić. Planowo pierwszy mocny trening ma być jutro, ale dzisiaj wg koncepcji miało być poruszanie nogą. Zmusiłem się i jestem zadowolony. Dużo jazdy na wysokiej kadencji, trening bez akcentów Nawet nie nastawiłem się na wypalenie gliko i powalczenie choć odrobinę z materiałem zapasowym :).


Kategoria Trening indoor


  • DST 144.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 30.86km/h
  • HRmax 186 ( 91%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

E2 E2 M4 E2/M1 E2

Niedziela, 24 marca 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 0

Od rana walczyłem z sobą i rozdarty między treningiem w piwnicy i marznięciem na dworze nie potrafiłem wybrać. W końcu padło na trening na dworze. Wybór jedyny słuszny, ale musiałem się do tego przekonywać :).

Do Pasikurowic wytrzymałościowo chociaż momentami pod wiatr z uwagi na opóźniony start musiałem kilka razy podciągnąć tętno do 3 strefy. Wyszła z tego bardzo fajna rozgrzewka.

Na miejscu zbiórki ok 15osób. W tym wszyscy, na których liczyłem. Obawiałem się, że od początku pójdzie gaz i będzie trzeba wybierać między wytrzymałością indywidualnie, a jazdą w grupie. Okazało się, że dzisiaj wszyscy przynajmniej w pierwszej części treningu mieli w planie zrobienie wytrzymałości dzięki czemu w drodze do Milicza przez Trzebnicę i Sułów wszystko szło zgodnie z planem.
Po nawrocie tempo mocno skoczyło. Z początku nie chciałem za bardzo kręcić się w czubie, bo chciałem zobaczyć jak zareaguje organizm. Nie było łatwo, ale nie zakwaszałem się nadmiernie. Przez co w drugiej części przesunąłem się bardziej do przodu i kręciłem się w okolicy 2-4 miejsca Coś poprowadziłem, ale to były tylko akcenty. Wyszło w tej części kilka tempówek, kilka skoków, nieśmiałe zaciągi. Widać chłopaki są mocne.
W Trzebnicy odbijamy na Zawonię i przed Ludgierzowicami na wykończeniu podjazdu dzielimy się na dwie grupki, które zjechały się przed samą Zawonią. W momencie kiedy doszliśmy chłopaków z przodu. Oderwałem się od grupy i już spokojniej swoim tempem zacząłem przemieszczać się do domu.
Niestety wyczerpała się chwilę wcześniej bateria w garminie... ale do Pasi jechałem jeszcze w 3 strefie, od starałem się jechać równo bez podciągania na granicy drugiej i trzeciej strefy.
W mieście już spokojniej, ale kąśliwy wiatr podbijał mi tętno. Mimo niższej intensywności na pewno walczyłem raczej w drugiej strefie.

Dzisiaj z jednej strony nie było takiego ognia jak ostatnio, ale i też ja czułem się lepiej. Jednak jednym jest jazda w grupie, a drugim prowadzenie grupy. Trochę brakuje, aby zrobić kilka wartościowych zmian na czubie :). Mamy koniec marca jestem dobry myśli. Teraz trzeba mądrze pojeździć, aby nie zagotować organizmu i walczyć ze zmęczeniem jak w ostatnim roku :(.




i mapka od Pasi:


Ps. Podłapałem czyjś pomiar mocy i rytmu. To niestety nie moje ;).
Ps2. Waga rano 77,7kg, ale chyba nie dojadłem wczoraj, bo źle spałem, obudziłem się głodnawy i zmęczony :(. W zasadzie tyle samo ważyłem po treningu.


Kategoria Trening outdoor


  • DST 1.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 0.52km/h
  • HRmax 185 ( 91%)
  • HRavg 151 ( 74%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugie podejście do interwałów

Sobota, 23 marca 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj zmieniłem trochę podejście do rozgrzewki. 20minut lekko po czym 3 powtórzenia 5-10minut podczas, których zwiększałem intensywność. Zwyczajne tempówki :).
Po ostatnim powtórzeniu wyciszenie i trening właściwy.
Miała być 5-6 powtórzeń po 3minuty, ale trochę się musiałem weryfikować.
Chociaż muszę przyznać, że było lepiej jak ostatnio
1 3m
2 2m30s
3 2m20s
4 2m10s
5 2m30s
6 2m30s

Ostatnie dwa powtórzenia zrobiłem bardzo fajnie. Puls niestety nie wchodzi tak wysoko jakbym chciał, ale od 4tego powtórzenie leżałem minutę na kierownicy, byłem mocno poirytowany w przerwie i kurwowałem czyli było dobrze :).

Następny trening spróbuję oprzeć na nowym pomyśle. To już tajemnica :)

15 minut wytrzymałościowo
10minut rozjazdu

Sam trening zrobiłem pod progiem, ale było lepiej jak tydzień temu. Idziemy w dobrą stronę :).

Po południu miałem zrobić jeszcze krótki rozjazd, ale się poddałem.


Kategoria Trening indoor


  • DST 1.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 0.50km/h
  • HRmax 182 ( 89%)
  • HRavg 148 ( 73%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Za mało czasu

Czwartek, 21 marca 2013 · dodano: 21.03.2013 | Komentarze 0

Za mało czasu poświęcam na trening, aby wyciągnąć esencję z niego. W planie były dwie 20stominutowe serie w strefie 4-5a. Tak aby powalczyć z zakwaszeniem w sposób miarowy.
Rozgrzewka 30minut podczas, których jak zwykle wykonałem kilka krótkich akcentów pobudzających.
Następnie zaaplikowałem pierwsze powtórzenie, które niestety było co najwyżej 20stominutową tempówką.
10minut lekko
Drugie 20ścia minut zrobione już poprawie chociaż do strefy 5A było daleko.
15minut wytrzymałości, a raczej stopniowego wyprowadzenia.
15minut rozjazdu

Wnioski:
- rozgrzewka z akcentami nie przynosi oczekiwanego efektu na tym etapie przygotowań. Jest to zbyt słaby bodziec dla organizmu
- trening taki jak ten oparty na wytrzymałości siłowej, gdzie czystej pracy powinno być 40-50 minut wymaga co najmniej 2,5h. Czyli powinienem wykonać jeszcze jedno powtórzenie właściwe, aby to wszystko miało sens
- potrzeba jest jednak wobec tego dostarczać węgli, bo te wyzbierane w trakcie dnia to za mało
- głowa nie chce tak długo pracować na rowerze stacjonarnym. Nawet nie chodzi o niechęć do takiego kręcenia. Zwyczajnie pogoda na zewnątrz wpływa na zaangażowanie

Waga rano 79kg


Kategoria Trening indoor


  • DST 1.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 1.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

nie chciało mi się

Środa, 20 marca 2013 · dodano: 20.03.2013 | Komentarze 1

Zjadłem jakbym miał jeździć 3-4h, a wytrzymałem 40minut. Psychicznie nie wytrzymuję już w piwnicy. Mamy prawie kwiecień, a zima trzyma jak w styczniu.
40minut na niskiej intensywności.




  • DST 1.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 0.55km/h
  • HRmax 169 ( 83%)
  • HRavg 135 ( 66%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moc w regenie

Wtorek, 19 marca 2013 · dodano: 19.03.2013 | Komentarze 2

Chyba byłem dzisiaj zmęczony. Nogi nie zregenerowane na 100%. Tak przynajmniej pokazywał dzisiaj puls. W zasadzie idąc na trening w ciemno widziałem jak to będzie się dzisiaj kształtowało.
Co prawda w sezonie trening mocy będzie przerzucony na czwartki, ale teraz wtorkowe sesje bardzo mi odpowiadają. Obawiam się tylko, że jak krótki i dynamiczny trening nie wykonam to i tak będzie on za słabo zrobiony, aby dać organizmowi bodziec do rozwoju.
Nie dałbym rady wystarczająco mocno w te dni obciążać serca i organizmu, aby bawić się w osiąganie, trwanie w stanie i przekraczanie progu mleczanowego.

Rozgrzewka 30minut. Najmocniejszy akcent był na początku jak widać :D, a w rzeczywistości to powolutku zwiększałem intensywność w czasie

Trening właściwy to 30 skoków w 6 blokach skok co minutę po każdym kolejnym 5tym skoku 3 minuty przerwy. W przerwach luźno.
Puls jak widać skakał. Wyższy to 15-17 powtórzeń, niższy 12 powtórzeń na nogę.
Ilość ruchów zależała od tego jak mi się skręciło obciążenie. Na lali wystarczy skręcić koło zamachowe o 2mm za mocno, abym nie był w stanie rozkręcić młynka na ca 120rpm i walczyć o 100...
Ostatnie powtórzenie było sprawdzeniem na jakim CP teoretycznie pracuje i przy 19 powtórzeniu zwyczajnie nogi mi się zatrzymały :D.

15minut jazdy wytrzymałościowo-siłowej na kadencji ca 120rpm
20minut rozjazd + rozciąganie

W zasadzie trening bez historii, ale po treningu. Mimo, że nie zalałem podłogi litrami wody i nie zasapałem się na śmierć nogi mięciutkie :).

Hravg jakbym robił rozjazd normalnie ;).

Jutro wytrzymałość bez akcentów.


Kategoria Trening indoor