Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi marathonrider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 18954.70 kilometrów w tym 184.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marathonrider.bikestats.pl
  • DST 101.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 28.32km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening przed KK

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 1

Z pracy jak zwykle spóźniony startuję :). Zamiast Zrobić Srebrną + Woliborską na miejsce spotkanie gnam przez Ostroszowice. Droga przyzwoitej jakości. Jechało mi się przyzwoicie, ale też nie starałem się podciągać tempa. Czas 54 minuty do Bielawy. Hrśr 144 (72%) Hrmax 176 (86%). Zwyczajne rozkręcenie nogi.
Szkoda, że nie zdecydowałem się podjechać podjazdu na Woliborską od strony Ostroszowic, bo czas był tylko fakt, że nie chciałem się spóźnić na spotkanie pchał mnie w kierunku Bielawy. Na miejscu spotkania przed czasem w sumie 30minut pobujałem się jak arbuz.
Droga do Pieszyc spokojna i zaczynamy zabawę na podjazdach. Dzisiaj ostatecznie zrobiliśmy 3xJugowską. Pierwszy podjazd zrobiłem na tyle na ile mogłem tego dnia. Tętno utrzymywało się między 88% a 92% Hrmax. Mimo to podjeżdżałem 1,5-2km/h wolniej niż w mojej optymalnej dyspozycji. Jak się później okazało nie było dzisiaj pary w nogach, które były miękkie jak rozgotowany makaron :D. Podjazd 18-20km/h. Zjazd totalnie na luzie, bo nie miałem mocy nawet dokręcić na zjeździe.
Drugi podjazd już luźniej 17-19km/h. Hr w przedziale 86-89%.
Trzeci podjazd możliwie utrzymywane było tempo no poziomie 18-19km/h. Hr w przedziale 87-89%. Wszystkie zjazdy jak i rozjazd mięciutko. Nie miałem dzisiaj siły rozkręcić nogi. Czułem jakieś śmieszne łaskotanie w całych nogach.

Zadowolony jestem z tego, że mimo braku mocy przepracowałem w:
4 stredie 1h5min24sec
5 strefie 12min36sek
Hrśr z treningu i rozjazdu 161 (81%) Hrmax 188 (94%).

Mogło być lepiej, ale jest ok :)
Widać że niedzielny trening siłowy nie poszedł w las i jeszcze nie zdążyłem się należycie zregenerować. Teraz dwa dni laby w piątek przepalenie i KK.



Kategoria Trening outdoor



Komentarze
arturswider
| 06:50 piątek, 27 lipca 2012 | linkuj Powodzenia Artur! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]