Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi marathonrider z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 18954.70 kilometrów w tym 184.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marathonrider.bikestats.pl
  • DST 66.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 33.56km/h
  • HRmax 191 ( 96%)
  • HRavg 160 ( 80%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwałowo + wytrzymałość siłowa

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 0

Wpadam do Pasikurowic. Chwila czekania na Piotrka, który postanawia rozkręcić nogę. Startujemy z Piotrkiem i Krzyśkiem. Pierwszy podjazd pod Skarszyn i wyzwoliła się we mnie wola walki :). Najpierw ramię w ramie z Piotrkiem chyba 35km/h i w góze 4 strefy na ostatnich trzystu metrach ząbek w górę w bloki i po zwycięstwo. Na szczycie 41km/h i wg mnie 191BPM (to co zobaczyłem fizycznie), a według pulsometru 199BPM (to co zapisał). Co by znaczyło, że osiągnąłem 100% Hrmax. Wg mnie raczej błąd pomiarów, bo w dzisiejszych warunkach uzyskać taki wynik to niemal rarytas :).
Lekko w kierunku Piersna i podjazd od Boleścina najpierw spokojnie w dole 4 strefy. Wychodzi Piotrek ja coś marudzę, że nie będę się ścigał :P. Po chwili wyskakuje zza koła i bez zbędnego podkręcania wtaczam się na tablicę po czym dokręcam jeszcze do szczytu i spokojnie z góry. W Zawonii na Oleśnicę i pod Ludgerzowice ogień z początku 32-33km/h jak się wypłaszcza podchodzi po 39km/h. W 3/4 podjazdu lekko się zagotowałem, ale na szczęście Piotrek dał zmianę bez większego poprawiania. Na szczęście, bo mógłby mnie zerwać. Końcówka znowu z przodu i lekko na wypłaszczeniu do szczytu. Nie zostawiłem sobie rezerwy i leciałem w górze 4 i dole 5 strefy. Potem już tylko kilka garbików. Już nie szalałem co nie znaczy, że nie jechałem mocno. Po prostu musiałem odziapnąć, aby się nie zagotować. Tutaj Piotrek objechał mnie 2-3 razy. Ostatnie 6km do Oleśnicy lekko.
Z Oleśnicy wytrzymałość szybkościowa po zmianach 41-43,5km/h z momentami pod 45, 48 do 52km/h. Bardzo fajny trening przed finiszowym podjazdem we Wrocławiu chciałem pojechać za mocno i lekko mnie zagotowało. Nie chciałem - i nie za bardzo z czego miałem - za wszelką cenę skoczyć na koło to lżej dopedałowałem ostatnie zakładane mocne 500m. Potem już tylko rozjazd.

Strefa:
2 21m 36s
3 11m 14s
4 43m 34s
5 7m 08s
reszta 1 strefa


Kategoria Trening outdoor



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa warzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]